Pierwszym ciągnikom daleko do współczesnych modeli. Klimatyzacja z filtrami, redukcja drgań, hydrauliczne zawieszenie kabiny, nawet wspomaganie kierownicy było wtedy nie do pomyślenia. Jednak wizja zamiany jednego konia pociągowego na kilka, a nawet kilkanaście mechanicznych, była niezwykle atrakcyjna dla ówczesnych rolników.
Dzisiaj traktor to już stały element krajobrazu rolnictwa. Producenci prześcigają się nie tylko w ułatwieniach i parametrach, ale też super dodatkach jakie mogą zaoferować użytkownikom. Nic dziwnego, decyzja jest trudna i musi być przemyślana – zakup jednego z mniejszych, tańszych modeli to wydatek przekraczający kilkakrotnie zakup nowego auta osobowego. Poza tym ma służyć do pracy, być do granic niezawodny, radzić sobie z osprzętem i mieć dobry serwis. Ale kiedyś… Kiedyś to wyglądało zupełnie inaczej.
Pierwszy ciągnik na świecie
Pierwsze traktory świat ujrzał już w XIX wieku. W 1868 roku wprowadzono maszyny napędzane silnikiem parowym. Wtedy służyły głównie do transportu drogowego. O silniku benzynowym konstruktorzy pomyśleli dopiero w 1887 roku, aby dwa lata później wyprodukować sześć maszyn o takim właśnie napędzie.